 |
|
|



Czas "górali".
Na prowincji pierwszymi i najpowszechniejszymi ich przedstawicielami były
Mustangi, Trawersy, Jumpitreki i tym podobne badziewie. Rower został sprowadzony
z Niemiec i zakupiony od pewnego zacnego gospodarza z Gaci.

W 1994 roku w Polsce rowery Decathlon były jeszcze mało znane i ja sam
nie miałem żadnych skojarzeń z tą marką. O zakupie zdecydowały właściwości
jezdne, ergonomiczna i dość lekka rama oraz osprzęt. Rama pochodziła od
modelu Decathlon Rockrider 300, a osprzęt jak na owe czasy był zupełnie
przyzwoity: Shimano Exage, Shimano Altus C10 oraz Sachs Classic. Ten dwuletni
rower kupiłem za połowę ceny typowego markecianego roweru (quasiMTB).
O ile wiem, Marketów Decathlon jeszcze wtedy w Polsce nie było.

Swego czasu używałem go do powszednich wyjazdów i tylko incydentalnie
odbywałem na nim dłuższe wycieczki.
|
|
|
 |